Przyszłość Twojego dziecka jest ważna, ale Twój dobrostan również!
Autor: Alicja Maszk; Ostatnia aktualizacja: 29.04.2025
Masz w domu nastolatka pełnego skrajnych emocji? Twoje dziecko stoi u progu podejmowania decyzji edukacyjno-zawodowych, co wywołuje stres u każdego członka Waszej rodziny? Jak możesz pomóc sobie – drogi Rodzicu, aby podążając za presją wychowania mądrego i szczęśliwego dziecka, równocześnie nie zapomnieć także o własnych potrzebach?

Wychowanie szczęśliwego dziecka
Priorytetem większości rodziców niewątpliwie jest to, aby wychować dziecko na szczęśliwego, zaradnego i wartościowego człowieka. Jako Rodzice skupiamy się więc na tym, aby swojemu potomkowi zapewnić wszystko, co będzie sprzyjało jego zdrowemu rozwojowi – przede wszystkim miłość i wsparcie. Jednocześnie dbamy też o to, aby umożliwić mu pielęgnowanie zainteresowań i pasji poprzez różnorodne formy – dodatkowe zajęcia, poznawanie nowych miejsc, stwarzanie warunków do spędzania czasu w sposób kreatywny. Staramy się więc proponować liczne aktywności, zarówno realizowane wspólnie, jak i przeznaczone wyłącznie dla dziecka. Mamy poczucie, że wypełniając młodemu człowiekowi wolną przestrzeń, zaspokajamy jego potrzeby poznawcze, chronimy przed nudą lub bezproduktywnym spędzaniem czasu.
Wszystkie te działania z pewnością mają na celu korzystnie wpłynąć na szeroko rozumiany rozwój naszego dziecka. Poprzez liczne formy aktywności wzmacniają się też jego kompetencje, które przydadzą mu się w przyszłości. Czy jednak w codziennym zgiełku związanym z nadmiarem obowiązków i brakiem wolnego czasu, nie zapominamy niekiedy, że dbając o potrzeby naszej latorośli, zapominamy o własnych? Gdzie - w tym całym zgiełku - jest miejsce dla Ciebie, drogi Rodzicu?
Wychowanie szczęśliwego rodzica?

Mówi się, że szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko. Być może uważasz, że to jedynie slogan pozbawiony znaczenia? Żeby rozwiać te wątpliwości spróbujmy wyobrazić sobie matkę lub ojca, którzy walczą z depresją. Każdy dzień niesie dla nich serię wyzwań, które dla większości z nas stanowią zwykłą rutynę - przygotowanie dziecka do szkoły, zrobienie zakupów, ugotowanie obiadu, dopilnowanie aby nasza pociecha odrobiła lekcje….ot zwykłe codzienne obowiązki. Dla osoby pogrążonej w depresji tego typu zadania bywają jednak wysiłkiem ponad jej możliwości. W obliczu walki o własny dobrostan emocjonalny, nie myśli więc o dodatkowych przyjemnościach jak wspólna zabawa z dzieckiem, zapewnienie mu chwil pełnych radości i pozytywnej energii. Choć wciąż dba o jego potrzeby – odprowadza na dodatkowe zajęcia, pozwala na spotkania z przyjaciółmi, płaci za wyjazdy. Jakie są jednak szanse na to, że przy takim funkcjonowaniu przez dłuższy czas, dziecko nie odczuje skutków apatii własnego rodzica? W jaki sposób ,,smutny” rodzic może wychować szczęśliwe dziecko?
Zobrazowana historia to rzecz jasna skrajny przykład, jednak czasem warto sięgnąć po mocny argument, aby osiągnąć efekt. Co zatem warto zrobić, aby nie stać się ,,smutnym” rodzicem?
Szczęśliwy rodzic - pomocne wskazówki

Każdy z nas ma prawo do gorszego dnia - to oczywiste. Jesteśmy ludźmi, mamy emocje, na co dzień zmagamy się z różnorodnymi trudnościami:
– ,,zawaliłam projekt w pracy”,
– ,,skąd wziąć pieniądze na wakacje?”,
– ,,znowu korek – spóźnię się!”,
– ,,kolejny raz przyniósł jedynkę z matematyki! co ja mam z nim zrobić?”
Drobne problemy życia codziennego często przysłaniają nam zdrowy rozsądek, wywołując chwilowe pogorszenie nastroju.
Siłą rzeczy młody człowiek staje się świadkiem rozmaitych zmagań swoich opiekunów. Nie ma sensu tworzyć mu utopijnej wizji rzeczywistości i niezależnie od sytuacji siłą przyklejać wymuszony uśmiech do twarzy. W końcu dziecko musi mieć świadomość, że życie to nie tylko zabawa i wszechobecna idylla. Co więcej - pomimo naszych starań tuszowania złości, smutku czy frustracji, młody człowiek prawdopodobnie intuicyjnie wyczuje, że rodzica coś trapi.
Warto jednak zadbać o siebie na tyle, żeby nasza latorośl miała szansę czerpać od nas jak najwięcej ciepła i pozytywnej energii, na czym skorzystają wszak obie strony.
Jaka jest zatem recepta na bycie ,,szczęśliwym rodzicem”? Tego nie wiemy na pewno, ale z czystym sumieniem jestem w stanie podpowiedzieć Ci jakie kroki warto wykonać.
Zacznijmy od źródła
Choć czasu już nie cofniesz, to pamiętaj, że dobra relacja z dzieckiem, wybudowana na trwałej podstawie wzmocni Twoje poczucie komfortu i pewność siebie. Nastolatek to osoba, która coś już wie, umie i zdecydowanie sporo rozumie. Warto dbać o tę więź i na bieżąco ją pielęgnować. Jeśli młody człowiek dostrzeże starania i poczuje się traktowany poważnie, jego poziom zaufania do nas prawdopodobnie wzrośnie. Co za tym idzie - skorzysta na tym nasza współpraca, co pomoże uniknąć licznych czasochłonnych nieporozumień, które – no właśnie – niepotrzebnie zabierają nam czas i wysysają energię, a tę przecież można spożytkować w bardziej produktywny sposób. Zatem – traktuj poważnie swoje dziecko, a uwolnisz się ze szponów ciągłej walki i konfliktów.
Doceń Twoją relację z dzieckiem
Jako rodzic z pewnością angażujesz się w budowanie dobrej relacji z dzieckiem, choć być może czujesz, że mógłbyś/mogłabyś robić jeszcze więcej (więcej zarabiać, częściej ćwiczyć, lepiej się odżywiać itp. itd.) Zauważaj i doceniaj dobre rzeczy, które robisz dla dziecka i Waszej relacji. Nie licytuj się sam ze sobą - to co robisz, zapewne robisz dobrze, o ile wkładasz w to serce.
Zaakceptuj własne emocje
Każdy ma prawo do odczuwania pełnego pakietu emocji. Od radości, po niepewność, frustrację, czy nawet złość. Nie bójmy się tego, że jesteśmy ludźmi. Zaakceptuj zatem swoje emocje, daj sobie prawo do ich odczuwania, ale też postaraj się do nich nie przywiązywać. Rozkładanie na części pierwsze porannej kłótni z dzieckiem, czy bezustanne analizowanie przyczyn niedopełnienia jakiegoś obowiązku nie pomoże Ci ruszyć do przodu. Życie toczy się dalej.
Dbaj o czas tylko dla siebie
Pamiętaj, że nastolatek to nie małe dziecko, które trzeba pilnować na każdym kroku. Skoro ma przestrzeń na swoje zainteresowania czy dodatkowe zajęcia, to Ty też masz do tego prawo! Znajdź czas na własne pasje i na to co sprawia Ci przyjemność. Być może porzuciłeś/aś jakieś hobby na poczet bezgranicznego wejścia w rolę rodzica? Przypomnij sobie co Cię relaksuje lub zwyczajnie wywołuje pozytywne emocje – długie spacery, siłownia, dobra książka, spotkania z przyjaciółmi… Pamiętaj o zasadzie – szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko!
Bądź na bieżąco
Jak już wspomnieliśmy wyżej – świat idzie do przodu. Staraj się więc być w miarę na bieżąco z możliwościami, jakie daje otoczenie, zarówno to edukacyjne i zawodowe, jak i to związane bezpośrednio z Twoim dzieckiem. Młodzi ludzie lubią ,,być na czasie”, a rodzic, który nie rozumie ich światopoglądu, nie potrafi poruszać się po obszarze nowoczesnych technologii lub nie zna możliwości jakie daje przyszłość edukacyjna czy zawodowa, może stać się obiektem ich drwin. Staraj się śledzić na bieżąco nowoczesne trendy, zorientuj się jakie możliwości daje współczesny rynek edukacyjno-zawodowy (pomocny może okazać się artykuł Mapy Karier Jak pomóc dziecku w wyborze szkoły ponadpodstawowej?), ale rób to w sposób dyskretny i nienachalny, aby nie wywoływać niepotrzebnych komentarzy – pozwól dziecku myśleć, że zwyczajnie jesteś na bieżąco, bo tak chcesz. Ta wiedza i umiejętności dadzą Ci poczucie bezpieczeństwa i uchronią przed ewentualnym nieporozumieniem z Twoim dzieckiem.
Pamiętaj, że każdy popełnia błędy
Nie biczuj się za ewentualne błędy lub kwestie, w których uważasz, że źle postąpiłeś/aś. Wyciągnij z nich wnioski i żyj dalej. Pamiętaj jednak, że podobna zasada dotyczy Twojego dziecka – ono też ma prawo do pomyłek. Staraj się więc być w miarę możliwości wyrozumiały/ła. Szczere rozmowy i odrobina wsparcia prędzej czy później zaczną przynosić korzyści dla obu stron. Nie zapominaj jednak o stawianiu granic. Jeśli młody człowiek w kółko popełnia ten sam błąd, warto zadziałać konkretniej i wyciągnąć konsekwencje. Wbrew temu, co nam się wydaje - dzieci potrzebują jasnych granic.
Gdzie jeszcze szukać wsparcia?
Jeśli czujesz, że sytuacja Cię przerasta, brakuje Ci pomysłów, energii, a Twoja więź z dzieckiem wydaje się wisieć na włosku, warto skorzystać z pomocy specjalisty – psychologa, terapeuty, doradcy zawodowego lub coacha.
Bezpłatne wsparcie z tego zakresu powinieneś/powinnaś uzyskać w instytucjach takich jak Ośrodki Interwencji Kryzysowej, poradnie zdrowia psychicznego lub poradnie psychologiczno-pedagogiczne (jeśli problem związany jest bezpośrednio z dzieckiem).
Pamiętaj też, że nie jesteś jedynym rodzicem, który zmaga się z trudnościami. Niekiedy niezastąpione wsparcie uzyskujemy od osób borykających się z podobnymi problemami. Może warto zatem zajrzeć na jeden z portali parentingowych: Akademia Rodziców Nastolatka lub Parenteen.
Niezależnie od sytuacji, zawsze warto wesprzeć się także fachową literaturą. Wielu rodziców, zmagających się z trudnościami wychowawczymi, ceni sobie pozycję pt. ,,Jak mówić do nastolatków, żeby nas słuchały. Jak słuchać, żeby z nami rozmawiały” A. Faber i E. Mazlish. Jeśli jednak zależy Ci bardziej na zadbaniu o samego/samą siebie i własne emocje, polecam książkę pt. ,,Jak rozumieć, nazywać i regulować swoje emocje” autorstwa Olgi Daligi.
Rodzicu - daj sobie szansę na odczuwanie szczęścia!
Pamiętaj, że Twój dobrostan emocjonalny ma ogromne znaczenie nie tylko dla Ciebie samego, ale także dla relacji z bliskimi Ci osobami. Jeśli zadbasz o własne potrzeby i komfort psychiczny, zdecydowanie łatwiej poradzisz sobie z pielęgnowaniem zdrowych i wartościowych więzi z otoczeniem. Mahatma Gandhi powiedział kiedyś: ,,Chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie”. Zatem do dzieła!
Masz pytania dotyczące artykułu? A może chciałbyś/chciałabyś podzielić się własnymi wskazówkami na temat tego jak jako rodzic nastolatka zadbać o siebie i własne potrzeby? Napisz do nas: kontakt@mapakarier.org
Inne artykuły na blogu, które mogą Ci się spodobać: